200 ml kefiru
z żywymi kulturami bakterii
0,1 g
podpuszczki mikrobiologicznej w proszku
1 łyżka grubo
mielonej kozieradki
2 czubate
łyżki czosnku niedźwiedziego
Mleko przelać
do garnka i podgrzewać, cały czas mieszając, aby w całym garnku temperatura
rosła równomiernie do 33 st. C. Odstawić, rozmieszać podpuszczkę w ok. 50 ml
letniej wody i, cały czas mieszając, wlać ją do garnka z mlekiem. Dodać kefir,
porządnie wymieszać, zostawić na 30 minut.
Po 30 minutach
zrobi się skrzep i trzeba go pokroić. Nóż musi być długi, aby kroił do dna
garnka. Pokroić skrzep w kratki o boku mniej więcej 1 cm, a potem jeszcze raz w
kratki, ustawiając nóż skośnie, żeby powstały małe kawałki skrzepu, a nie
słupki. Znowu zostawić na 30 minut, aby skrzep oddzielił się od serwatki.
Po kolejnych
30 minutach przygotować formę, wyłożyć ją chustą i na to wyłożyć skrzep bez serwatki - najlepiej robić to sitkiem
albo łyżką cedzakową. Wszystkie porcje muszą być porządnie
odcedzone. Każdą porcję po przełożeniu do formy posypać zmieszanymi
przyprawami.
Zostawić na
kilka godzin w formie, delikatnie odwracając od czasu do czasu. Po kilku
godzinach wyjąć z chusty, zostawić tylko w formie na kolejne kilka godzin.
Ważne jest, aby nie skracać czasu odciekania serwatki, aby ser nie wyszedł
potem za miękki.
Przygotować
solankę: W 1,5 litra przegotowanej wody rozpuścić 4 łyżki soli. Włożyć ser. Ser
powinien poleżeć w solance kilka godzin. Po wyjęciu zostawić
na kratce lub w formie do odcieknięcia, najlepiej na kolejne kilka godzin.
Położyć na
talerzu, wstawić do lodówki, na początku co jakiś czas zlewać serwatkę. Niczym
nie przykrywać sera, niech spokojnie dojrzewa.
http://wposzukiwaniuslowlife.blogspot.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz