Babcia mojej ciężarnej koleżanki poleciła jej
na ból zatok inhalacje z majeranku. Wprawdzie nie skorzystała ona z babcinej
rady - nie lubi zapachu majeranku, ale podzieliła się nią ze mną, a ja
przekazałam ją dalej. Moja przyjaciółka, której co chwila odnawiał się
stan zapalny zatok, wypróbowała ten sposób i została jego orędowniczką. Działa.
Niestety niektórych może uczulać, więc ostrożnie.
Jak przygotować?
W kubeczku lub niedużej szklanej miseczce
należy zalać 2 łyżeczki majeranku wrzącą wodą.
Nachylając się nad naczyniem z parującą
cieczą należy przykryć głowę ręcznikiem tak, aby jak najmniej pary wydostawało
się na zewnątrz.
Głowę trzymać w ten sposób, aby nozdrza nie
znajdowały się bezpośrednio nad naczyniem. Gorąca para może poparzyć drogi oddechowe.
Inhalować do momentu kiedy ciecz jeszcze
paruje (ok. 7-10 minut).
Kichanie i katar w pierwszych chwilach
wdychania murowane :)
Powtarzać zabieg 1x dziennie przez 5-7 dni.
Pozostały z inhalacji majeranek odcedzić,
ostudzić, nałożyć na umytą twarz.
Pozostawić na kilka minut na skórze.
Zmyć ciepłą wodą.
Taka maseczka działa antybakteryjnie i
ściągająco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz