Receptura sera
sulguni sięga czasów starożytnych i jest uważana za część narodowego
dziedzictwa kuchni gruzińskiej. Jest to ser solankowy, parzony. Ma kwaskowy,
umiarkowanie słony smak i elastyczną konsystencję. Kolor od białego do
jasnożółtego. Produkuje się go wyłącznie z naturalnych składników: mleka
krowiego, bawolego lub ich mieszanki. Typowy ser sulguni ma kształt płaskiego
krążka o grubości 2,5 do 3,5 centymetra.
Sulguni może
stanowić samodzielną przekąskę albo być dodawany do sałatek, gorących dań i
jako nadzienie do ciast. Najbardziej znaną potrawą z tym serem, jest gruzińskie
chaczapuri.
Będziemy
potrzebować:
3 litry mleka
świeżego, ewentualnie można użyć mleka sklepowego pasteryzowanego w niskiej
temperaturze (do 74oC)
podpuszczkę
(dawkowanie zgodnie z instrukcją producenta)
jeżeli używamy
mleka pasteryzowanego niezbędny będzie dodatek bakterii mezofilnych do
ukwaszenia mleka (dawkowanie zgodnie z instrukcją producenta)
durszlak
gazę lub
chustę serowarską
termometr
wagę
garnek o
pojemności ok. 4 litry
sól
niejodowaną
Z 3 litrów
mleka sklepowego, pasteryzowanego uzyskujemy ok. 300 g sera.
Mleko wlewamy
do garnka i powoli podgrzewamy do temperatury 35oC.
Jeżeli używamy
mleka pasteryzowanego należy dodać bakterie mezofilne do ukwaszenia mleka
(dawkowanie zgodnie z instrukcją producenta), wymieszać i zostawić na 30
minut do ukwaszenia.
W przypadku
mleka świeżego pomijamy ten etap.
Dodajemy
podpuszczkę (dawkowanie zgodnie z instrukcją producenta), delikatnie mieszamy i
zostawiamy w ciepłym miejscu na 1-1,5 godziny, do czasu wytworzenia się skrzepu
serowego.
Skrzep tniemy
na kostkę wielkości ok. 2 cm i zostawiamy na 10 minut do oddzielenia serwatki.
Następnie
przekładamy na durszlak wyłożony gazą lub do chustą serowarską.
Pod spód
podłożyć naczynie, do którego ściekać będzie serwatka.
Serwatki nie
wylewamy, wykorzystamy ją później do zrobienia solanki.
Kiedy masa
serowa odda większość serwatki, wiążemy rogi gazy i wieszamy ser, tak aby
odciekał dalej.
Zostawiamy na
3-6 godzin w temperaturze pokojowej w celu zakwaszenia oraz oddania przez ser
resztek serwatki.
Po tym czasie
mamy już młody ser, nadający się bezpośrednio do jedzenia! W Gruzji taki ser
nazywa się imeretyńskim.
Następnie ser
należy sparzyć i ukształtować w krążek.
Bierzemy mały
kawałek sera i wykonujemy test na jego gotowość do dalszego przetwarzania.
Kawałek
młodego sera zanurzamy na kilka minut w gorącej wodzie - po wyjęciu ser
powinien być plastyczny, łatwo się rozciągać, ale nie rozdzierać.
Jeśli ser nie
robi się odpowiednio elastyczny, wydłużamy proces zakwaszania i sprawdzamy
ponownie.
Kiedy ser
osiągnie plastyczność, tniemy go na duże kawałki i wkładamy do pojemnika z
zimną wodą aby zatrzymać proces fermentacji (zakwaszania).
Pozostawiamy w
zimnej wodzie na 20 minut.
W tym czasie,
w garnku ogrzewamy wodę do temperatury 65oC.
Następnie
wyjmujemy ser z wody i kroimy na małe kawałki.
Wykonujemy
jeszcze raz test - ponownie zanurzamy mały kawałek sera na kilka minut w
gorącej wodzie o temperaturze nie wyższej niż 65oC.
Jeśli ser
łatwo się topi, przechodzimy do następnego etapu.
Pocięty ser
zalewamy wodą o temperaturze 65oC i zostawiamy na kilka minut aby się ogrzał.
Zlewamy wodę i
dodajemy następną porcję gorącej wody (65oC)
Zaczynamy
kształtować ser, zbijając jego kawałki w jednolitą masę.
Postępowanie z
gorącą wodą powtarzamy kilka razy, aż ser zamieni się w jednorodną masę i
stanie się elastyczny.
Gotową masę
przenosimy do formy lub kształtujemy ręcznie w formę krążka.
Zostawiamy do
całkowitego ostygnięcia
W tym czasie
przygotowujemy solankę.
Proporcje: 20%
soli w stosunku do wagi serwatki (np. 200 g soli na 1 litr serwatki).
Wkładamy ser
do solanki i zostawiamy na 4,5 godziny do wysolenia w temperaturze
pokojowej.
Czas
przebywania sera w solance zależy od końcowej wagi sera -
1,5 godziny na 100 g sera.
Jeśli robimy
ser z większej ilości mleka, wtedy czas wysalania należy proporcjonalnie
wydłużyć.
To wszystko,
sulguni jest gotowy!
Ser
przechowujemy w lodówce.
http://przepisynadomowyserichleb.blogspot.com
http://przepisynadomowyserichleb.blogspot.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz